Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat |
Autor |
Wiadomość |
Robert Admin - uczestnik wypraw
Dołączył: 31 Gru 2009 Posty: 65
|
Wysłany: Nie Kwi 15, 2012 8:05 pm Temat postu: Arnoy Brygge |
|
|
To nasze tegoroczne miejsce - cel wyjazdu do Norwegii. Zostało nam już tylko 5 dni do wyjazdu (20-stego). Jeśli będzie możliwość dam znać z Arnoy co i jak, jeśli nie będzie możliwości - to napiszę po powrocie.
Odliczamy wszyscy już godziny do wyjazdu i tak naprawdę biorąc pod uwagę skalę oczekiwania (w moim przypadku 2 lata ) to praktycznie tak jakbym już tam jechał... |
|
Powrót do góry |
|
|
darpad Doradza
Dołączył: 02 Lut 2011 Posty: 18
|
Wysłany: Pon Kwi 16, 2012 10:58 am Temat postu: |
|
|
Szczęśliwej drogi dobrej pogody i taaaaaaaaaaaaaaaaaaaaakiej ryby.Ja dopiero 31 maja a juz nie mogę się doczekać
ps. pamiętaj o miejscówkach
pozdro _________________ Darek |
|
Powrót do góry |
|
|
Longin Doradza
Dołączył: 23 Lut 2012 Posty: 17
|
Wysłany: Pon Kwi 16, 2012 5:52 pm Temat postu: |
|
|
Powodzenia i połamania! Ciekawy jestem relacji! _________________ W?dkuje kilkadziesi?t lat. Kiedy jeszcze w polskich wodach by?y ryby! |
|
Powrót do góry |
|
|
brzezin Doradza
Dołączył: 24 Sty 2010 Posty: 48
|
Wysłany: Pon Kwi 16, 2012 7:58 pm Temat postu: |
|
|
Robert zazdroszczę, ale za 44 dni też wyruszamy
No to Robercie szerokości na drodze, łaskawości Neptuna i ryb co nie miara. Oczekujemy z niecierpliwością na wieści |
|
Powrót do góry |
|
|
Robert Admin - uczestnik wypraw
Dołączył: 31 Gru 2009 Posty: 65
|
Wysłany: Czw Kwi 26, 2012 10:48 am Temat postu: |
|
|
Witam wszystkich forumowiczów z bazy ARNOY.
Po kilku dniach szukania ryb, wczoraj padło kilka fajnych okazów: większe dorsze (tak do 7 kg) czarniaki (największy 8 kg, aczkolwiek Szwedzi złapali czarniaka 14 kg) no i.... padł halibut o wadze 42 kg! Dokonał tego Rysiu. Walka trwała 40 - 50 minut.
Dodam tylko, że jest to największa ryba złapana w tym roku w Arnoy .
[/img] |
|
Powrót do góry |
|
|
darpad Doradza
Dołączył: 02 Lut 2011 Posty: 18
|
Wysłany: Czw Kwi 26, 2012 1:30 pm Temat postu: |
|
|
Witaj Robercie . jak możesz napisz na jakich głębokościach łapiecie jak łódki ja juz duchem jestem na Arnoy pozdrawiam całą Twoja grupę.
Darek _________________ Darek |
|
Powrót do góry |
|
|
Robert Admin - uczestnik wypraw
Dołączył: 31 Gru 2009 Posty: 65
|
Wysłany: Nie Maj 13, 2012 8:20 pm Temat postu: |
|
|
Darku - łapaliśmy na bardzo różnych głębokościach - od kilkunastu metrów do nawet 200.
Generalnie najwięcej łapaliśmy czarniaków (niestety raczej małych) i brosm (których z zasady nie bierzemy bo mają robaki). Dorszy nie było zbyt wiele, a najgorsze jest to, ze jeśli już złapaliśmy dorsza to w dziewiędziesięciukilku procentach miały nicienie (robaki) co nas strasznie dołowało... Na Nordkapie praktycznie żaden dorsz nie był "robaczywy" a tu niemal wszystkie. Ja wiem, że wystarczy usmażyć rybę i po kłopocie, ale wiesz... sama świadomość... Ja zabrałem ze sobą zaledwie kilka sztuk dorsza, a większość ryb to były czarniaki. Co ciekawe nie złapaliśmy żadnego zębacza (na Nordkapie było ich bardzo dużo).
Najwięcej ładnych ryb złapaliśmy w toni, a nie z dna.
Łodzie są naprawdę EXTRA! My mieliśmy 3 sztuki z całkowicie nowymi silnikami. Chodziły jak w zegarku! Żadnych problemów.
Największy problem to wpływanie do portu - jest bardzo płytko i wielu wędkarzy już rozwaliło śruby na skałach... Właściciel (a właściwie syn głównego właściciela czyli John) jest bardzo wrażliwy na tym punkcie. Ma wystawkę z zepsutych śrub, którą będziecie mogli sobie obejrzeć. Łodzie są ubezpieczone (płacicie na miejscu), ale nie wszystklo jest pokrywane z ubezpieczenia (dokładnie nie pamiętam, ale chyba chodziło o kwoty ew. uszkodzeń). Na łodziach są GPS-y z echosondami i aktualnymi morskimi mapami oraz GPS z czeronym przyciskiem do lokalizacji w razie kłopotów - naciśnięcie przycisku wysyła informację z lokalizacją łodzi i jeśli nie będzie kontaktu telefonicznego z Johnem - leci śmigłowiec z pomocą. Łodzie są naprawdę bardzo dobre! |
|
Powrót do góry |
|
|
Robert Admin - uczestnik wypraw
Dołączył: 31 Gru 2009 Posty: 65
|
Wysłany: Czw Maj 24, 2012 8:37 am Temat postu: |
|
|
Na mapce ponizej zaznaczyłem miejsca, w których łapaliśmy (lub inni łapali) ryby podczas naszego pobytu, i tak:
- kolor czerwony - tam złapaliśmy halibuta i tam Czarny prawie wyciągnął drugiego... Obydwa zaatakowały w toni. Tam też stały ławice czarniaka, a wiadomo - zawsze obok takich ławic kręcą się większe okazy,
- kolor zielony - oznaczony na mapach, które dostaje się się od Johna jako "granica zasięgu GSM" - tam łapali Szwedzi i Rosjanie i prawdopodobnie jest to bardzo dobra miejscówka (my tam zapuściliśmy sie raz, ale ze względu na dużą falę - nie łowiliśmy zbyt długo i bez efektów,
- kolor żółty - tam łapali Niemcy, ale raczej bez większych efektów,
- kolor granatowy - wg Johna - najlepsze miejsce na halibuta (my nie znaleźliśmy dokładnie tych górek, które są mniej więcej w tym miejscu bo nie mieliśmy wprowadzonych konkretnych namiarów GPS, a wśród tych wysepek - można się łatwo pogubić). To miejsce było zaznaczone na mapie, która wisiała na ścianie w naszym domku (na dole).
|
|
Powrót do góry |
|
|
darpad Doradza
Dołączył: 02 Lut 2011 Posty: 18
|
Wysłany: Pią Maj 25, 2012 4:31 pm Temat postu: |
|
|
Dzieki Robercie popróbujemy i dam znac jak wyszło pozdrawiam serdecznie i odliczam dni do wyjazdu trzymajcie kciuki za pogodę.
pozdrawiam _________________ Darek |
|
Powrót do góry |
|
|
darpad Doradza
Dołączył: 02 Lut 2011 Posty: 18
|
Wysłany: Sro Maj 30, 2012 12:44 pm Temat postu: |
|
|
No to już jutro wyjeżdżamy , wszystko spakowane . Trzymajcie kciuki za drogę i pogodę na miejscu. Z Brzezinem spotykamy sie na promie .Pozdrawiam i może uda mi sie napisać parę słów z Arnoy. (jak będzie o czym rzecz jasna) _________________ Darek |
|
Powrót do góry |
|
|
Robert Admin - uczestnik wypraw
Dołączył: 31 Gru 2009 Posty: 65
|
Wysłany: Czw Cze 07, 2012 9:10 pm Temat postu: |
|
|
Czekamy na wieści! Myślę, że jakieś efekty już są...? |
|
Powrót do góry |
|
|
darpad Doradza
Dołączył: 02 Lut 2011 Posty: 18
|
Wysłany: Sro Cze 13, 2012 10:55 am Temat postu: |
|
|
No i co dobre szybko sie kończy. W poniedziałek 22 jestem w Lublinie. od Wtorku robota mnie zalewa sprzętu nie mam jak rozpakować wiec tylko na razie kilka słów.Miejsce dobre pogoda -dawalo sie plywac co najmniej raz w ciagu doby wyniki jednego dnia fajne dorsze na 12 metrach największy 10 kg , dwa malutkie halibuty 78 cm, jeden hali 10,7 kg ze 100 m na mięsko, jeden hali pływający wokół łódki za dorszem i skubiący go tak na oko 20-25 kg. jeden dzień pełen fajnych seji 5-9 kg jedno miejsce ryby co napłyniecie wszyscy łapią zmęczyły nas strasznie . jest po co wracać już z lepszym rozpoznaniem. na promie mile spotkanie z Brzezinem pozdrawiam cala jego ekipę i to na razie tyle. do pracy wrrr _________________ Darek |
|
Powrót do góry |
|
|
|