Forum Forum strony Forum strony "norwegia.ovh.org"
Forum miłośników wyjazdów wędkarskich do Norwegii.
 
 FAQFAQ   SzukajSzukaj   UżytkownicyUżytkownicy   GrupyGrupy   RejestracjaRejestracja 
 ProfilProfil   Zaloguj się, by sprawdzić wiadomościZaloguj się, by sprawdzić wiadomości   ZalogujZaloguj 

NORTH STAR - NORDKAPP

 
Napisz nowy temat   Odpowiedz do tematu    Forum Forum strony "norwegia.ovh.org" Strona Główna -> Miejscówki wędkarskie w Norwegii
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat  
Autor Wiadomość
Robert
Admin - uczestnik wypraw


Dołączył: 31 Gru 2009
Posty: 65

PostWysłany: Nie Sty 19, 2014 10:22 am    Temat postu: NORTH STAR - NORDKAPP Odpowiedz z cytatem

Chciałbym z Wami podzielić się przeżyciami z mojej wyprawy w 2013 roku na Nordkapp do polskiej bazy NORTH STAR w dniach 13-20 maja 2013 roku. Było bardzo ciekawie i jak się okazało z bardzo dużymi przygodami Shocked Ale wszystko po kolei...
Jak już wcześniej pisałem na forum, początkowo nie miałem zamiaru w zeszłym roku uczestniczyć w wyprawie, jednak nie mogłem tak do końca się z tym pogodzić, więc... Namówiłem kuzyna na to abyśmy dolecieli do chłopaków samolotem. Odpowiednio wcześnie zarezerwowałem bilety (ze Szczecina do Oslo i potem do Alty liniami Norwegian oraz ze Sztokholmu do Poznania liniami Wizzair). Wszystko było dopięte na ostatni guzik... W ostatniej chwili na wyprawę zdecydował się też Ryszard, dla którego jednak nie starczyło biletów na nasze loty więc wykupił on połączenie do Alty innymi liniami lotniczymi (SAS). Tak się zdarzyło, że przesiadkę miał również w Oslo i tam się umówiliśmy na spotkanie. My bez problemu dolecieliśmy do Oslo, Ryszarda lot się opóźnił. No ale do spotkania doszło. Było na tyle inspirujące, że... no cóż ja i kuzyn spóźniliśmy się na drugi lot Crying or Very sad Nigdy w życiu wcześniej nie zdarzyła mi się taka wpadka... Dosłownie widzieliśmy jak samolot odjeżdża ze stanowiska... Masakra. Ryszard zdążył na swój lot, ale nic nie wiedział o tym, że my niestety już nie. Nie było innego wyjścia, trzeba było szukać następnego lotu do Alty. udało się dostać ostatnie dwa bilety na poranny lot następnego dnia. No cóż, noc na lotnisku w Oslo nie należała do najprzyjemniejszych, ale nie było wyjścia. Ryszard doleciał do Alty, tam zgodnie z umową Czarny i Krzysiek odebrali go z lotniska (ok. 200 km od Nordkapp), no i cóż... Rychu był w szoku, że my nie polecieliśmy, ale reszta miała niezły z tego ubaw. Następnego dnia przylecieliśmy z Marcinem do Alty, jednak nie chcieliśmy po raz kolejny angażować chłopaków do przejechania kolejnych 400 km więc, wymyśliliśmy podróż stopem (oczywiście jakby się nie udało to opcja telefonu z prośbą o odebranie nas była brana pod uwagę). Udaliśmy się więc na rogatki Alty i zaczęliśmy "łapać" stopa na zasadzie napisu na kartce: "TO THE NORTH". Kiedy po ok. 30 minutach zaczęło nas brać zwątpienie, zatrzymuje się samochód i kierowca mówi, że chętnie nas podwiezie, choć nie na sam Nordkapp. W sumie to byliśmy trochę w szoku. Okazało się, że zabrał nas ponad 100km, a tam to już po nas podjechali w międzyczasie koledzy. Sam pobyt w polskiej bazie był bardzo fajny i udany wędkarsko. Największą rybą był halibut złapany przez Mariusza o wadze 45,74kg w dniu 16 maja. Była niezła zabawa i wiele wędkarskich przeżyć. Nadszedł czas wyjazdu. Jak już pisałem, wszystko było tak zaplanowane, że jechaliśmy do Sztokholmu razem z chłopakami, a potem my z Marcinem mieliśmy wysiąść z samochodu i udać się na lotnisko pociągiem (bilety były zarezerwowane i opłacone), a oni promem do Gdańska. Ryszard już miał wracać razem z resztą ekipy promem. Wszystko szło bez zarzutu do momentu kiedy kilkadziesiąt kilometrów przed Oslo nie zepsuł się samochód - Fiat Ducato (konkretnie poszła pompa paliwa). Wszelkie próby uzyskania pomocy Assistance itp. nie dały rezultatu (naprawdę próbowaliśmy wszystkiego). Oczywiście pomoc była możliwa, ale nie w takim czasie abyśmy zdążyli na prom i na samolot. Była jedna mała szansa - holowanie (busem busa). Nie muszę Wam chyba mówić jaka to była jazda, tym bardziej, że bus osobowy holował busa "transportowego". Wszystko odbywało się autostradą i potem przez Sztokholm. W przypadku kontroli policyjnej mielibyśmy się z czego tłumaczyć... Shocked No cóż, ja i Marcin wysiedliśmy, a właściwie wyskoczyliśmy z auta w Sztokholmie w wybranym wcześniej miejscu, niestety nasz pociąg już odjechał, ale to nic - udało nam się zdążyć na następny, który też jeszcze bez problemu pozwolił nam dojechać na czas (ok. 100 km od Oslo jest lotnisko Skavsta). Nasi koledzy natomiast, niestety nie zdążyli na prom. Widzieli jak odpływa... Tym razem oni poczuli to co my wcześniej... Musieli popłynąć następnym promem. Jak się okazało wszyscy uczestnicy ubiegłorocznej wyprawy na coś się spóźnili Laughing My z Marcinem na lot, a reszta ekipy na prom. Wyprawa z wielkimi przygodami, ale nikt nie żałuje... Jest przynajmniej o czym opowiadać Very Happy
Powrót do góry
Ogląda profil użytkownika Wyślij prywatną wiadomość Odwiedź stronę autora
Wyświetl posty z ostatnich:   
Napisz nowy temat   Odpowiedz do tematu    Forum Forum strony "norwegia.ovh.org" Strona Główna -> Miejscówki wędkarskie w Norwegii Wszystkie czasy w strefie CET (Europa)
Strona 1 z 1
Skocz do:  
Nie możesz pisać nowych tematów
Nie możesz odpowiadać w tematach
Nie możesz zmieniać swoich postów
Nie możesz usuwać swoich postów
Nie możesz głosować w ankietach
Możesz dodawać załączniki na tym forum
Możesz ściągać pliki na tym forum