Forum Forum strony Forum strony "norwegia.ovh.org"
Forum miłośników wyjazdów wędkarskich do Norwegii.
 
 FAQFAQ   SzukajSzukaj   UżytkownicyUżytkownicy   GrupyGrupy   RejestracjaRejestracja 
 ProfilProfil   Zaloguj się, by sprawdzić wiadomościZaloguj się, by sprawdzić wiadomości   ZalogujZaloguj 

Prośba o pomoc w zakresie połow dla naszego kolegi Ryszarda.

 
Napisz nowy temat   Odpowiedz do tematu    Forum Forum strony "norwegia.ovh.org" Strona Główna -> Wolne wypowiedzi
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat  
Autor Wiadomość
Robert
Admin - uczestnik wypraw


Dołączył: 31 Gru 2009
Posty: 65

PostWysłany: Pon Kwi 21, 2014 9:32 pm    Temat postu: Prośba o pomoc w zakresie połow dla naszego kolegi Ryszarda. Odpowiedz z cytatem

Witam wszystkich,
otrzymałem następujący list:
"Panie Robercie!
Przede wszystkim gratulacje za stworzenie wspaniałej strony o wędkowaniu w Norwegii!
Po trafieniu na Waszą stronę wreszcie się czegoś dowiedziałem. Postanowiłem bowiem „na stare
lata” powędkować w norweskich fiordach (65 lat z tego 45 łowienia amatorsko w wodach polskich)
Plan jest taki: z żoną, córką i jej mężem Norwegiem od 3 do 10 sierpnia mamy zwiedzać północną
Norwegię, od Tromso w kierunku przylądka Nordkapp. Niestety Norweg nie zna się na wędkowaniu,
więc muszę sobie radzić sam.
Może tak : napiszę co wiem na temat sprzętu i metod połowu (dorsze, czarniaki, rdzawce, makrele)
a Pana prosiłbym o skorygowanie moich wyobrażeń i ewentualne wskazówki dotyczące
wędkowania w tamtych rejonach.
Będzie to wędkowanie z brzegu (Pan to chyba nazwał łowieniem piknikowym).
S p r z ę t :
Wędzisko dł. ok. 3m o cw 100-200g trzyczęściowe – mam zamiar kupić w Norwegii
Plecionka 0,25 z kolorowymi odcinkami (jeśli warto) – 200m
Kołowrotek spinningowy – proszę o podpowiedź jaki i jakiej firmy
Pilkery o wadze 150-200g , twistery dł. ok 10cm + główki ołowiane ok 50g. Przywieszki przy
łowieniu z brzegu raczej wykluczam, bo wszystko pourywam.
Podbierak z żyłki z dużymi okami na długim wysięgniku czy osęka – co Pan radzi?
Kółka łącznikowe, agrafki z krętlikami o różnej wytrzymałości. Tu konkretne pytanie: czy zestaw
może tak wyglądać : plecionka – krętlik z agrafką – pilker – kółko łącznikowe – kotwiczka ?
Zakładając, że plecionka ma grubość 0,25 jak dobrać moc krętlika z agrafką i kółka między
pilkerem a kotwicą, żeby przy zaczepie urwać samą kotwicę i czy to się sprawdza tylko w teorii,
czy w praktyce też?
I teraz sama technika prowadzenia przynęty – nie będę się wymądrzał, bo nigdy nie łowiłem z
dużych głębokości. Proszę o podpowiedź jak prowadzić pilkera, czy opuścić na dno i podrywać
co kilka obrotów, czy tylko na pewną głębokość i próbować w toni?
Miejsce łowienia – pewnie tam gdzie brzeg opada w miarę pionowo?
Jak radzić sobie z nieuchronnymi zaczepami, czy tak jak Pan opisywał – czyli linkę nawinąć na
jakiś drążek, otworzyć kabłąk i po prostu ciąnąć aż się coś urwie?
Czy warto cały ten sprzęt kupić w jakimś sklepie internetowym (ewentualnie jego adres proszę)
czy raczej osobiście w sklepie zwykłym. Mieszkam koło Opola i tu specjalistycznego sklepu nie
ma.
Jeszcze jedno: przeczytałem relację wędkarzy z połowów w Norwegii, którzy twierdzili, że
wyciągali większość dorszy zakażonych nicieniami. Czy tylko trafili na takie wody, czy faktycznie
jest to „plaga”? Łowiłem kiedyś u nas leszcze z tasiemcem i nie należało to do przyjemności
Będę wdzięczny za odpowiedź na ten list.
Pozdrawiam!
Ryszard
Prószków k.Opola"
Proszę wszystkich o wszelkie wskazówki dla niego.
Pozdrawiam - Robert
Powrót do góry
Ogląda profil użytkownika Wyślij prywatną wiadomość Odwiedź stronę autora
Robert
Admin - uczestnik wypraw


Dołączył: 31 Gru 2009
Posty: 65

PostWysłany: Pon Kwi 21, 2014 9:37 pm    Temat postu: Moja odpowiedź dla Ryszarda Odpowiedz z cytatem

Dodam jeszcze to co ja mu odpisałem:

"Witam Panie Ryszardzie,

Chciałbym przede wszystkim pogratulować Panu decyzji. Uważam, że nigdy nie jest w życiu za późno na nic. Jeśli jest taka okazja, to trzeba z niej skorzystać! Zapewniam, że przygoda będzie murowana, a i wrażenia wędkarskie niezapomniane...
Po pierwsze, niestety ani ja, ani nikt z nas (z naszej grupy) nie ma niestety wystarczających doświadczeń z zakresu wędkowania z brzegu. Oczywiście próbowaliśmy, jednak tak naprawdę nigdy nie było takiej potrzeby aby łowić z brzegu, a łowienie z łodzi jest o wiele skuteczniejsze i chyba łatwiejsze... Zachęcam do tego, aby spróbował Pan wynająć łódkę. Myślę, że nie powinno z tym być problemu biorąc pod uwagę, że będzie Państwu towarzyszył Norweg (proszę wybaczyć za określenie) "z krwi i kości". Nie chcę się zatem wymądrzać, jednak napiszę Panu kilka moich przemyśleń branych z doświadczenia.
Oczywiście to co Pan pisze jest jak najbardziej słuszne i powinno się sprawdzić w praktyce. Co do sposobu łowienia: w toni czy z dna - ciężko tutaj coś doradzić... Podczas łowienia w większości uderzamy pilkerem o dno, jednak jest to (tak jak pisałem) łowienie z łodzi (kutra etc.), co powoduje, że tak jest łatwiej, gdyż "czuje" się wówczas pilkera. Jednak co ważne - nie jest to regułą!!! Bywa, że skuteczniejsze połowy odbywają się w toni. Szczególnie w przypadku połowu przy ławicach małych ryb np. śledzi, wokół pływa drapieżnik (często duży) i warto pokusić się o taki sposób łowienia. Dodam, że w toni nasz kolega Ryszard złowił ponad 40-sto kilogramowego halibuta, a dużych ryb było sporo... Trudno mi sobie wyobrazić przy połowie z brzegu - aby metodą uderzania o dno można było w pełni wyczuć pilkera... Ponadto, pamiętajmy o pływach i wietrze - myślę, że łatwiej będzie łowić w toni (szczególnie przy zastosowaniu gumy). Oczywiście, jeśli uda się Panu znaleźć dogodne miejsce (warto tutaj obserwować miejscowych!) z ostro opadającym dnem - może warto spróbować "tradycyjnego" pilkerowania (uderzanie o dno)... Myślę, że wszystko zależy od miejscowych uwarunkowań... Co do łowienia z brzegu - myślę, że należy spodziewać się większej ilości zaczepów, ale to też zależy od dna (czyli uwarunkowań lokalnych). Zawsze warto spróbować uwolnić zaczep poprzez szarpanie itp. ale może to nie być łatwe. W ostateczności ciągniemy linkę tak jak Pan opisał i albo albo... Niestety nie da się opłynąć zaczepu, co często w takim przypadku czynimy i co często pozwala uwolnić się z opresji... Co do kółek łącznikowych - oczywiście warto je dobrać do wytrzymałości plecionki i innych elementów zestawu. Bywa różnie (np. zrywa się na pętli, rozgina się kotwica itp.) - czasem jednak dzięki odpowiednio dobranym kółeczkom - można wyjść z opresji...
Co do nicieni - wszystko zależy od miejsca i czasu połowu. Byliśmy na łowisku, na którym wszystkie dorsze były zarażone nicieniami, a były takie (na szczęście większość), że żaden. Niestety, z reguły brosmy są nimi zarażone i dlatego praktycznie ich nie bierzemy... Odpowiednia obróbka je zabija, ale jednak sam fakt i świadomość nas odstrasza...
Panie Ryszardzie - wrzucam Pana list na nasze forum (http://norwegia.forumoteka.pl/) - może ktoś inny się wypowie w tematach, które Pana interesują."
Powrót do góry
Ogląda profil użytkownika Wyślij prywatną wiadomość Odwiedź stronę autora
Wyświetl posty z ostatnich:   
Napisz nowy temat   Odpowiedz do tematu    Forum Forum strony "norwegia.ovh.org" Strona Główna -> Wolne wypowiedzi Wszystkie czasy w strefie CET (Europa)
Strona 1 z 1
Skocz do:  
Szybka odpowiedź
Użytkownik:
Wynik działania: 4+4 =


 
Możesz pisać nowe tematy
Możesz odpowiadać w tematach
Nie możesz zmieniać swoich postów
Nie możesz usuwać swoich postów
Nie możesz głosować w ankietach
Możesz dodawać załączniki na tym forum
Możesz ściągać pliki na tym forum